Warszawa V cz.

Trzeci dzień powitał nas mgłą. O 10.00 byliśmy już pod Parlamentem na Wiejskiej. Po długom czekaniu  weszliśmy do gmachu. Kurtki zostawiliśmy w bardzo małej szatni. Po kontroli ruszyliśmy w stronę Sejmu. A tu zdziwienie. Sejm jest mały, z porównaniu z tym, co pokazuje TV. Ale zawsze to fajne wrażenie być tam gdzie odbywają się debaty o Polsce. Z polityków ja zauważyłem tylko L. Dorna i Kalinowsiego. Później zajrzeliśmy do Sali Kolumnowej, gdzie odbywają się słynne komisje Śledcze. Po kilkunastu minutach wyszliśmy i ruszyliśmy w stronę Łazienek Królewskich.

Przed wejściem do parku łazienkowskiego zwróciłem uwagę na stojący naprzeciwko żółty gmach kancelarii premiera. Jeszcze trochę dalej stał Belweder. Po chwili byliśmy już  w parku. Zaraz za wejściem stoi znany chyba każdemu pomnik F. Chopina. Po chwili pospacerowaliśmy w stronę Pałacu na wodzie. Gdy już byliśmy na miejscu bardzo się ucieszyłem że widzę na własne oczy ten jeden z najważniejszych zabytków stolicy.   Kupiłem tam 10 pocztówek  i zrobiłem kilka zdjęć na otaczające Łazienki jezioro. Na środku przed palacem stoi zegar słoneczny. Trochę dalej znajdowała się rekonstrukcja teatru greckiego, z resztą  w całym parku łazienkowskim jest wiele odniesień do starożytnej Grecji. Co do jeziora to pływały w nim kaczki, łabędzie a w słońcu pięknie się prezentowało. Bardzo piękny jest ten park. Warto tu przyjść i zobaczyć te pawie i wiewiórki.

Po Łazienkach pojechaliśmy do ostatniego punktu naszej wycieczki. Było nim Muzeum Narodowe (a konkretnie Wojska Polskiego)

Już przed wejściem można było pozwiedzać różnorodne samoloty, czołgi wojenne. Ale najlepsze było w środku. Każdy mógł zwiedzać samodzielnie, co jest bardzo dobrym pomysłem 9 co jakiś czas można się było zapytać o jakąś rzecz historyka). A zbiory były ustawione chronologicznie- od mieszka I do współczesności. A wśród zbiorów były: obrazy, bron, ubranie oraz inne przyrządy wojenne.

Bardzo mi się podobało to muzeum.

I to był już koniec wycieczki do Warszawy. W drodze od muzeum po cichu liczyłem na jakieś korki ale one nas znalazły za Warszawą. Szkoda było opuszczać Warszawę, ale cieszę się że ja tam byłem.


Powered by dzs.pl & Hosting & Serwery